Odzyskiwanie ciepła to oddzielny, bardzo obszerny i naprawdę ważny dział termodynamiki stosowanej, czyli powietrze wydmuchiwane z klimatyzacji ogrzewa w specjalnych konwektorach świeże zasysane z zewnątrz, albo chłodzi – klimatyzacja działa w obie strony. Nafta napędzająca turbowentylatorowe silniki samolotowe zanim się spali chłodzi łopatki turbiny, które inaczej by się stopiły. W odlewnictwie, metalurgii itd., itd… Wszędzie tam gdzie potrzebne jest ciepło w dużych ilościach, dla prostej oszczędności stosuje się mniej lub bardziej zmyślne sposobu jego częściowego odzyskiwania.
Równie często, na zdecydowanie wzbierającej fali ekologicznego myślenia i działania, i coraz częściej pojawiają się już nie pomysły (termodynamika jest nauką ścisłą i pozwala na skończoną i niestety dość ograniczoną, w zasadzie już wyczerpaną do końca liczbę pomysłów), ale konkretne zastosowania w postaci urządzeń i instalacji do pozyskiwania ciepła słonecznego.
Można je podzielić na dwie kategorie: zestawy do pozyskiwania ciepła i zestawy do wytwarzania prądu elektrycznego. Pierwsze służą do podgrzewania wody do celów użytkowych i ogrzewania pomieszczeń, drugie do produkcji prądu. Pierwsze najczęściej stosowane są w domkach i domach, drugie stanowią już właściwie gałąź przemysłu. Obie kategorie nawzajem się wspierają i uzupełniają.
Te popularnie nazywane odnawialnymi źródłami energii są – jak wszystko na to wskazuje – już na pewno na pierwszej linii frontu walki o tanią energię. Popularne solary są i będą coraz tańsze, coraz bardziej efektywne (najnowsze potrafią pozyskać ponad 40% energii słonecznej), coraz trwalsze i wygodniejsze w zastosowaniach.
Bo na prawie darmową energię z kontrolowanej fuzji termojądrowej w najbliższych 40 – 50 latach raczej nie ma co liczyć.
Dowiedz się więcej: solarne podgrzewacze do wody.